środa, 26 listopada 2014

47. Estońskie kwiatki w czerwieni i inne różności.

  Kiedy przewijałam motek w kłębek i podziwiałam ten spokojny odcień czerwieni doszłam do wniosku, że najbardziej odpowiednim wzorem dla tej włóczki będzie Echo Flower. Takie czerwone kwiecie dodające trochę energii i ożywienia każdej jesienno-zimowej stylizacji. Wykończenie zaczerpnęłam z chusty Haruni i powstało takie coś:



Włóczka: Lace Drops, druty nr 3,5.
Wymiary chusty: najdłuższy brzeg ma 160cm, środek chusty ma 88cm.

Powstał też taki oto baktus:



Włóczka to: Delight Drops, niecałe dwa motki (88g), druty nr 4,5. 
Wymiary: długość to 157cm, szerokość w najszerszym miejscu to 34cm.

Trochę też pomachałam szydełkiem:

 Niestety całkowicie nie wyszły na zdjęciach kolory. Ten komplet powyżej jest zrobiony z koralików srebrzysto-szklanych i hematytowych. Aparat pozbawił koraliki zarówno kolorów jak i ich pięknego blasku.
Z naszyjnikiem w odcieniach brązu, złota i beżu poszło trochę lepiej ale to też nie to co widać na żywo.

Jeszcze taka ciekawostka. Pokażę Wam w jakim stanie Poczta Polska dostarczyła mi list. Blogowa koleżanka Basia miała na zbyciu troszkę niepotrzebnych koralików i zaproponowała, że mi je podaruje. Wiadomo, że koraliki zawsze przydać się mogą i chętnie je przygarniam. Dotarły do mnie w takiej oto kopercie:
Na kopercie jest stempel informujący, że uszkodzenie nastąpiło w sortowni. Jak widać brakuje całkiem sporego kawałka koperty a mimo to wszystkie wysłane przez Basię koraliki dotarły:)

I to tyle na dzisiaj:) Idę dalej produkować dzianinę.
Pozdrawiam serdecznie:))




poniedziałek, 24 listopada 2014

46. Na smutno.

   Jak pewnie zauważyłyście, raczej staram się nie poruszać tu spraw nie związanych z rękodziełem które tworzę. Czasami tylko trochę zdjęć ogrodu. Dzisiaj jednak odstąpię od reguły i dam upust moim żalom. W sobotę straciłam już drugiego w tym roku kota. Został zagryziony przez psa sąsiadów. Nie wiem czym kierują się ludzie, którzy wychodząc poza swoje podwórko z dużym i groźnym psem, pozwalają mu biegać samopas po całej okolicy i gonić wszystko co jest mniejsze i słabsze od niego. Dodam, że mieszkam na wsi i taki pies goni tu zające, sarny i oczywiście koty. Co złapie to zginie. Na właścicielach nie robi to zbytniego wrażenia. Mój kot był zaledwie metr od swojego ogrodzenia a że był już stary i nie dość sprawny, niestety, nie zdążył uciec. Bezmyślność, brak wyobraźni i całkowita ignorancja dla innych, słabszych istot. Ja też mam psa ale od początku uczyłam go takich zachowań, by nie zagrażał innym. Jeśli ktoś nie ma czasu lub nie potrafi wychować psa to lepiej żeby go nie miał.

Pozdrawiam.

czwartek, 13 listopada 2014

45. Przygotowania do zimy...

... możne nie jakieś wielkie ale takie delikatne to i owszem. Zaczęłam od ciepłego komina i mitenek. Włóczka, którą dysponowałam była zakupiona na zupełnie inny projekt  ale jak odleżała swoje (znacie to?), to dostała nowe życie w postaci ciepłego zimowego kompletu.



 Robiłam na drutach nr 6, trochę za cienkich do tej włóczki. Producent zaleca druty nr 8-10. Z braku takowych robiłam na tym co posiadam i z początkowego planu zrobienia tego komplety wybranym wzorem musiałam zrezygnować. Dzianina wyszła zbyt sztywna. Trzeba było spruć i spróbować od nowa (kupowania grubszych drutów nie miałam w planie), tym razem dżersejem, który nie usztywnił dzianiny.
Włóczka Alize Superlana Maxi (75% akryl, 25% wełna) 100g/100m.

Wydłubałam też taką czapkę:
Niestety zdjęcie nie pozwala na dokładne obejrzenie wzoru.
Włóczka: Faber i Delight Dropsa. 
Wzór dropsowy ale dość mocno zmodyfikowany.

Jeszcze taki zwyklaczek:

Robiony od góry, drutami nr 3.
Włóczka Fabel Drops, 6 motków. 
Myślałam, że zabraknie mi włóczki ale tym razem postanowiłam spokojnie dokończyć, zblokować i dopiero jak by co, to dokupić motek. Okazało się jednak, że włóczka bardzo fajnie się ułożyła w blokowaniu. Sweter wyszedł idealny. Kolejny zwyklak, który da się lubić;)
Dziękuję, że do mnie zaglądacie i pozdrawiam:)






LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...