wtorek, 16 grudnia 2014

49. Torebki i szal.

  Ostatnio miałam okazję powrócić do robienia szydełkowych torebek. Muszę przyznać, że podoba mi się ich tworzenie i myślę, że to nie ostatnie moje wytworki torebkowe. Pierwsza torebka jest bardzo podobna do tej, którą już kiedyś zrobiłam. Niestety, robienie drugi raz takiej samej rzeczy nie bardzo mnie bawi, dlatego musiałam choć odrobinę coś zmienić i dodałam czarno-złotą gałązkę.
Widzę, że na zdjęciu zupełnie nie widać tego złotego blasku listków:(
Druga torebka jest z innej bajki:
Obie torebki wykonane są z bawełny merceryzowanej.
Czas na szal:





Szal zrobiony jest z Angory. Kwiatowy motyw jest wyszyty. Nie udało mi się wyeliminować nitek przeciągniętych po lewej stronie, ale jest ich zdecydowanie mniej niż gdybym ten wzór wrobiła tradycyjnie na drutach.

Pozdrawiam serdecznie:)



wtorek, 2 grudnia 2014

48. Kolorowo.

Patrząc w sklepie na tę włóczkę byłam bardzo ciekawa jak będą wyglądać te kolory w gotowej dzianinie. Cóż było robić? Oczywiście zakupić, przerobić i się przekonać;) Powstała chusta bardzo kolorowa, milutka i puszysta. Układ i nasycenie kolorów oceńcie sami:)



Kolorowa prawda? A zdjęcia robiłam w pochmurny dzień, w słoneczny to by się dopiero działo;)
Włóczka: Angora BD Alize (4342) motek 500m/100g. 
Wymiary: najdłuższy bok 150cm, środek 70cm.
Druty nr 4,5.
Dla uspokojenia wrażeń kolorystycznych pokażę komplet zimowy:

Czapka i komin zrobione wzorem Diagonal.
Włóczka: Polo Natura Opus (50%akryl, 50% wełna) 100g/200m, wystarczył jeden motek.
Druty nr 4 i 4,5.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie:)


środa, 26 listopada 2014

47. Estońskie kwiatki w czerwieni i inne różności.

  Kiedy przewijałam motek w kłębek i podziwiałam ten spokojny odcień czerwieni doszłam do wniosku, że najbardziej odpowiednim wzorem dla tej włóczki będzie Echo Flower. Takie czerwone kwiecie dodające trochę energii i ożywienia każdej jesienno-zimowej stylizacji. Wykończenie zaczerpnęłam z chusty Haruni i powstało takie coś:



Włóczka: Lace Drops, druty nr 3,5.
Wymiary chusty: najdłuższy brzeg ma 160cm, środek chusty ma 88cm.

Powstał też taki oto baktus:



Włóczka to: Delight Drops, niecałe dwa motki (88g), druty nr 4,5. 
Wymiary: długość to 157cm, szerokość w najszerszym miejscu to 34cm.

Trochę też pomachałam szydełkiem:

 Niestety całkowicie nie wyszły na zdjęciach kolory. Ten komplet powyżej jest zrobiony z koralików srebrzysto-szklanych i hematytowych. Aparat pozbawił koraliki zarówno kolorów jak i ich pięknego blasku.
Z naszyjnikiem w odcieniach brązu, złota i beżu poszło trochę lepiej ale to też nie to co widać na żywo.

Jeszcze taka ciekawostka. Pokażę Wam w jakim stanie Poczta Polska dostarczyła mi list. Blogowa koleżanka Basia miała na zbyciu troszkę niepotrzebnych koralików i zaproponowała, że mi je podaruje. Wiadomo, że koraliki zawsze przydać się mogą i chętnie je przygarniam. Dotarły do mnie w takiej oto kopercie:
Na kopercie jest stempel informujący, że uszkodzenie nastąpiło w sortowni. Jak widać brakuje całkiem sporego kawałka koperty a mimo to wszystkie wysłane przez Basię koraliki dotarły:)

I to tyle na dzisiaj:) Idę dalej produkować dzianinę.
Pozdrawiam serdecznie:))




poniedziałek, 24 listopada 2014

46. Na smutno.

   Jak pewnie zauważyłyście, raczej staram się nie poruszać tu spraw nie związanych z rękodziełem które tworzę. Czasami tylko trochę zdjęć ogrodu. Dzisiaj jednak odstąpię od reguły i dam upust moim żalom. W sobotę straciłam już drugiego w tym roku kota. Został zagryziony przez psa sąsiadów. Nie wiem czym kierują się ludzie, którzy wychodząc poza swoje podwórko z dużym i groźnym psem, pozwalają mu biegać samopas po całej okolicy i gonić wszystko co jest mniejsze i słabsze od niego. Dodam, że mieszkam na wsi i taki pies goni tu zające, sarny i oczywiście koty. Co złapie to zginie. Na właścicielach nie robi to zbytniego wrażenia. Mój kot był zaledwie metr od swojego ogrodzenia a że był już stary i nie dość sprawny, niestety, nie zdążył uciec. Bezmyślność, brak wyobraźni i całkowita ignorancja dla innych, słabszych istot. Ja też mam psa ale od początku uczyłam go takich zachowań, by nie zagrażał innym. Jeśli ktoś nie ma czasu lub nie potrafi wychować psa to lepiej żeby go nie miał.

Pozdrawiam.

czwartek, 13 listopada 2014

45. Przygotowania do zimy...

... możne nie jakieś wielkie ale takie delikatne to i owszem. Zaczęłam od ciepłego komina i mitenek. Włóczka, którą dysponowałam była zakupiona na zupełnie inny projekt  ale jak odleżała swoje (znacie to?), to dostała nowe życie w postaci ciepłego zimowego kompletu.



 Robiłam na drutach nr 6, trochę za cienkich do tej włóczki. Producent zaleca druty nr 8-10. Z braku takowych robiłam na tym co posiadam i z początkowego planu zrobienia tego komplety wybranym wzorem musiałam zrezygnować. Dzianina wyszła zbyt sztywna. Trzeba było spruć i spróbować od nowa (kupowania grubszych drutów nie miałam w planie), tym razem dżersejem, który nie usztywnił dzianiny.
Włóczka Alize Superlana Maxi (75% akryl, 25% wełna) 100g/100m.

Wydłubałam też taką czapkę:
Niestety zdjęcie nie pozwala na dokładne obejrzenie wzoru.
Włóczka: Faber i Delight Dropsa. 
Wzór dropsowy ale dość mocno zmodyfikowany.

Jeszcze taki zwyklaczek:

Robiony od góry, drutami nr 3.
Włóczka Fabel Drops, 6 motków. 
Myślałam, że zabraknie mi włóczki ale tym razem postanowiłam spokojnie dokończyć, zblokować i dopiero jak by co, to dokupić motek. Okazało się jednak, że włóczka bardzo fajnie się ułożyła w blokowaniu. Sweter wyszedł idealny. Kolejny zwyklak, który da się lubić;)
Dziękuję, że do mnie zaglądacie i pozdrawiam:)






wtorek, 28 października 2014

44. Bardzo niebiesko...

... a nawet jeszcze bardziej. Kolor mojej dzisiejszej chusty jest bardzo nasycony i dzięki temu nadaje jej charakteru. Do tego koloru dodałam prosty wzór, czyli dżersej i trochę przezroczystych koralików. Powstała chusta sporych rozmiarów (prawdziwe chuścisko;) którą doskonale można się otulić, omotać, owinąć - co kto woli;)




Chustę zrobiłam z Kid Mohairu YarnArt.
Wymiary chusty to: najdłuższy bok - 220 cm, środek chusty - 110 cm. Wykorzystałam trzy motki włóczki, którą przerobiłam na drutach nr 4,5.
Niestety, koraliki z racji tego, że są przezroczyste bardzo słabo są widoczne na zdjęciach ale na żywo prezentują się bardzo ładnie. Stanowią delikatną i wdzięczną ozdobę. 

Pozdrawiam cieplutko:)


wtorek, 14 października 2014

43. Szalik z wełny litewskiej

Nie wiem skąd miałam takie przekonanie, że wełna litewska, tak jak i estońska, są bardzo drapieżne dla mojej skóry. Musiałam gdzieś wyczytać, że lubią podgryzać wrażliwców i trwałam w tym przekonaniu dość długo. W końcu jednak mimo wszystko postanowiłam na własnej skórze przekonać się jak jest z tą drapieżnością. W zasadzie większość wełen mnie gryzie i drapie, dlatego gdy znajdę taką łagodną to bardzo ją cenię. I tu miłe zaskoczenie wełną litewską, która nie gryzie, jest całkowicie łagodna i przyjemna dla skóry. Tą cieniutką wełenkę (100g/1400m) przerobiłam w dwie nitki i powstał taki oto szalik:








Włóczka to litewska Haapsalu Shawl Yarn (100% wełny).
Przerabiana podwójną nitką na drutach nr 3. Wymiary szalika: 2m x 30cm.
Wzorek ażurowy z książki Knitted Lace of Estonia Nancy Bush.

Między jednym rzędem szalika a drugim troszkę też szydełkowałam:)



Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie:)



LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...