Takiego szaraka nie miałam aktualnie w szafie, a przecież szary sweter, to tak jak i czarny sweter - powinien w szafie być, bo zawsze przydać się może;) No to w końcu mam. Zaraz po zrobieniu coś mi w nim nie pasowało. Pomyślałam, że blokowanie wyjaśni być albo nie być swetra. Po blokowaniu było lepiej i w sumie na dzień dzisiejszy sweter zostaje ze mną w aktualnej formie. Alpaka jest przemiła w dotyku ale sprawiła mi problem na etapie wyboru wzoru. Założenie było takie, że sweter ma być cały gładki, a tylko plisa ma być ozdobna. Kiedy kupowałam tę włóczkę miałam już upatrzony wzór na plisę. Jednak po zrobieniu paru rzędów okazało się, że wybrany wzór zupełnie nie współgra z włóczką. Nie spodziewałam się, że alpaka ma aż tyle sterczących kłaczków i niektóre wzory po prostu giną, tracą wygląd i znikają. Ten wzór, który ostatecznie wybrałam na ozdobę plisy też szału nie robi, ale może być. Zauważyłam również, że ilość kłaczków i struktura nitki różnią się między sobą w zależności od koloru motków. Mam jeszcze motki w kolorze bordowym i w nich jest zdecydowanie mniej kłaczków, a niteczka jest bardziej konkretna, bardziej zwarta.
Włóczka to Alpaca Drops, druty nr 3. Wyszło mi ok. 8 motków i trochę.
Wzór na plisę znalazłam TU
Teraz mam na drutach dużą rzecz, czyli narzutę na łóżko, a na szydełku kończy się obrus. Niestety chyba narzuta lekko nadszarpnęła mój lewy nadgarstek i trzeba będzie troszkę go oszczędzać.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam:)
Agnieszka
czwartek, 1 marca 2018
poniedziałek, 12 lutego 2018
124. Piegusek;)
Zrobiłam go jeszcze w zeszłym roku, więc mogę powiedzieć a raczej napisać, że to stara rzecz;) Powstał z mojej chęci poznania włóczki Tweed. Spodziewałam się, że ta włóczka może mnie trochę podgryzać, mimo że ma tylko 30% wełny. Zapobiegawczo, zanim go skończyłam robić, już miałam zakupioną bluzeczkę do noszenia pod tym swetrem. Okazało się, że włóczka nie jest gryząca, raczej szorstka, ale to moja ocena przed praniem. Myślę, że po praniu może zmięknąć, jak to włóczki mają w zwyczaju. Sweter wyszedł bardzo ciepły, na tyle ciepły, że raczej nie założę go już tej zimy. Miałam go na sobie raz i porządnie się wygrzałam. Tylko że ja jestem z tych, co to im zawsze ciepło, więc moja opinia jest bardzo subiektywna:) Wspomnę też o zaskoczeniu, gdy zakupiłam motki i obejrzałam włóczkę z bliska. Podczas oglądania włóczki w sklepie, na moim monitorze nie dopatrzyłam, że na nitce są nie tylko kolorowe pypcie ale i plamki, co w gotowej dzianinie dało niezły bałaganik;) Generalnie jestem zadowolona z tej włóczki i mocno niezadowolona ze zdjęć, które zupełnie nie oddają faktycznych kolorów swetra:(
Wzór zwyklaka robionego od góry, bezszwowo.
Włóczka Tweed YarnArt, 100g/300m, 30% wełna, 60% akryl, 10% wiskoza. Druty nr 4.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam:)
Agnieszka
Wzór zwyklaka robionego od góry, bezszwowo.
Włóczka Tweed YarnArt, 100g/300m, 30% wełna, 60% akryl, 10% wiskoza. Druty nr 4.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam:)
Agnieszka
wtorek, 23 stycznia 2018
123. Mozaikowe szaleństwo;)
Nie da się ukryć, że technika Mosaic przypadła mi do gustu. Były już chusty w mozaikowe wzorki, a teraz czas na coś konkretniejszego czyli sweter. Mimo iż wzór jest drobny, to sam proces dziergania był przyjemny i dość szybki, wymagał tylko sporej dozy skupienia.
Włóczka to jakieś resztki Cotton Gold Alize.
Wzór znalazłam na pinterest.com
Pozdrawiam:)
Agnieszka
Włóczka to jakieś resztki Cotton Gold Alize.
Wzór znalazłam na pinterest.com
Pozdrawiam:)
Agnieszka
wtorek, 9 stycznia 2018
122. Swetrowe zaległości.
Nie po drodze mi ostatnio z blogiem, a to generuje powstawanie zaległości w pokazywaniu udziergów. Niby to nie jest jakieś bardzo dla mnie istotne, jednak fajnie byłoby mieć jakiś ślad po tym co się samemu wykonało. Taki rodzaj kroniki pomysłów i własnoręcznych tworków;)
Dzisiaj hurtowo zaprezentuję powstałe jeszcze przed świętami swetry, które były przeznaczone na prezenty.
W tym ostatnim swetrze wykorzystałam wzór z jednej z powyższych książek, które są niesamowitą zbieraniną wspaniałych plecionek i ażurów.
Na pokazanie czekają jeszcze następne rzeczy, bo ja umiem robić całkiem spore zaległości;)
Dziękuję za odwiedziny i życzę Wam dużo szczęścia w Nowym Roku:)
Agnieszka.
Dzisiaj hurtowo zaprezentuję powstałe jeszcze przed świętami swetry, które były przeznaczone na prezenty.
W tym ostatnim swetrze wykorzystałam wzór z jednej z powyższych książek, które są niesamowitą zbieraniną wspaniałych plecionek i ażurów.
Na pokazanie czekają jeszcze następne rzeczy, bo ja umiem robić całkiem spore zaległości;)
Dziękuję za odwiedziny i życzę Wam dużo szczęścia w Nowym Roku:)
Agnieszka.
poniedziałek, 4 grudnia 2017
121. Szydełkowy obrus.
Dawno nic nie pokazywałam, choć mam skończone parę rzeczy i czekają na fotki. Ale jakaś tam czapka lub sweter mogą poczekać. Inaczej sprawa ma się z obrusem, który zdecydowanie nie może czekać i musi być pokazany zaraz po zdjęciu z blokowania. Chociaż to mój kolejny już obrus, to nadal chęć pochwalenia się taką pracą jest u mnie bardzo silna. I jeszcze to, że tylko blogowe koleżanki dziewiarki docenią ile włożyłam w to pracy. Ktoś nie związany z rękodziełem nie ma o tym pojęcia. A ja tym razem jestem jeszcze bardziej zadowolona z efektu, niż przy poprzednim obrusie. Z każdym kolejnym bardziej się staram dopracować pracę i widzę kolosalną różnicę w wykonaniu mojego pierwszego obrusa a tego dzisiejszego. Jednak to prawda, że trening czyni mistrza;)
Wzór znalazłam TU
Kordonek Maja 5 Ariadny.
Obrus ma wymiary 115 cm x 145 cm i wyszło na niego ok. 16 motków kordonka.
A już czeka schemat na nowy obrus. Ponieważ będzie on też robótką dodatkową, więc troszkę czasu upłynie nim powstanie.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam:)
Agnieszka
Wzór znalazłam TU
Kordonek Maja 5 Ariadny.
Obrus ma wymiary 115 cm x 145 cm i wyszło na niego ok. 16 motków kordonka.
A już czeka schemat na nowy obrus. Ponieważ będzie on też robótką dodatkową, więc troszkę czasu upłynie nim powstanie.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam:)
Agnieszka
wtorek, 17 października 2017
120. Chusta CITY ON A LAKE.
Zachwyciłam się mozaikami. Mój zachwyt był na tyle gwałtowny, że nie było czasu na zamówienie włóczki specjalnie na ten projekt. Przetrząsnęłam zapasy i niestety okazało się, że we włóczkach kolorystycznie to raczej mam ubogo ale za to szlachetnie. Mogłabym poszaleć z kolorami, ale musiałabym połączyć wełnę merino z akrylem, a do tego nie mogłam się zmusić. Chciałam tak całkowicie szlachetnie;) Coś za coś, czyli jest bardzo spokojnie, stonowanie, żeby nie powiedzieć że nudno, ale miło, ciepło, mięciutko i naturalnie.
Wzór: CITY ON A LAKE
Włóczka to Baby Merino Drops, ok. 4 motków na drutach 3,5.
Pozdrawiam:)
Agnieszka
Wzór: CITY ON A LAKE
Włóczka to Baby Merino Drops, ok. 4 motków na drutach 3,5.
Pozdrawiam:)
Agnieszka
piątek, 22 września 2017
119. Swetropłaszczyk ...
.... tak nazwę ten udzierg, ponieważ jest milutki i ciepły jak sweter, a długi i do otulenia zupełnie jak płaszczyk. Najprostszy na świecie, robiony ściegiem francuskim od dołu z doszytymi rękawami i szalowym kołnierzem. Idealny na jesień:)
Wzór z głowy.
Włóczka Cotton Gold Plus Alize, 8 motków i druty nr 4.
Pozdrawiam cieplutko:)
Agnieszka
Wzór z głowy.
Włóczka Cotton Gold Plus Alize, 8 motków i druty nr 4.
Pozdrawiam cieplutko:)
Agnieszka
piątek, 18 sierpnia 2017
118. Zakratkowana 2.
Nie da się ukryć, że wzór kratki z podnoszonych oczek przypadł mi do gustu. Dzisiaj kolejna chusta z wykorzystaniem tego wzoru, ale zupełnie inna w klimacie od poprzedniej. Robiłam ją podwójną nitką dropsowego Lace i powiem szczerze, że ta włóczka jest świetna w takiej podwojonej, grubszej wersji.
Czas na moją zakratkowaną:
Pomysł chusty własny, motyw kratki podpatrzony z Sandry ale zmodyfikowany.
Włóczka Lace Drops, kolor ecri (wyszło 800m) i kolor jasny beż (wyszło ok. 400m), druty 2,5.
A ja już myślę w co następnego wpleść tę kratkę;)
Pozdrawiam serdecznie:)
Agnieszka.
Czas na moją zakratkowaną:
Pomysł chusty własny, motyw kratki podpatrzony z Sandry ale zmodyfikowany.
Włóczka Lace Drops, kolor ecri (wyszło 800m) i kolor jasny beż (wyszło ok. 400m), druty 2,5.
A ja już myślę w co następnego wpleść tę kratkę;)
Pozdrawiam serdecznie:)
Agnieszka.
wtorek, 8 sierpnia 2017
117. Chusta z estonki.
Chusta, która ma dzisiaj premierę, jest zupełnie nie w klimacie letnich miesięcy. Nie ma nic wspólnego ze zwiewnością, lekkością itp. Za to jest ciepła, lekko szorstka i zdecydowanie będzie idealna zimą. A powstała teraz, letnią porą, ponieważ właśnie teraz przyszedł mi do głowy pomysł na nią. Taki pomysł, żeby nie uleciał, trzeba od razu zrealizować. Tak więc zupełnie nie w temacie letnio - urlopowym, za to jako przygotowanie do zimy, moja wełniana chusta:
Pomysł na chustę własny z wykorzystaniem motywu z Sandry.
Włóczka to wełna estońska przerabiana podwójnie na drutach nr 2,5. Jeden motek w jednolitym kolorze, drugi motek cieniowany.
Zdjęcia kiepskiej jakości, bo robione zaraz po wschodzie słońca, kiedy jeszcze nie było dobrego doświetlenia. Pewnie z czasem je powymieniam na lepsze, bo ich jakość zdecydowanie ogranicza wygląd chusty.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie:)
Agnieszka
Pomysł na chustę własny z wykorzystaniem motywu z Sandry.
Włóczka to wełna estońska przerabiana podwójnie na drutach nr 2,5. Jeden motek w jednolitym kolorze, drugi motek cieniowany.
Zdjęcia kiepskiej jakości, bo robione zaraz po wschodzie słońca, kiedy jeszcze nie było dobrego doświetlenia. Pewnie z czasem je powymieniam na lepsze, bo ich jakość zdecydowanie ogranicza wygląd chusty.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie:)
Agnieszka
Subskrybuj:
Posty (Atom)