Witajcie po rekordowo długiej przerwie:)
Całkiem sporo rzeczy powstało przez ten czas, gdy nie pisałam na blogu. Niektóre, niestety, nie załapały się na zdjęcia, ale coś tam uwieczniłam i tu zamieszczę.
Dzisiaj pochwalę się swetrem, takim prostym zwyklaczkiem, którego ozdobą są kolorowe paski na rękawach. Poszalałam tu z fantazyjnymi włóczkami, które dały ciekawy efekt. Dodatkowo rękawy trochę rozszerzają się ku dołowi, tworząc lekkie bufki.
To wplatanie fantazyjnych i kolorowych włóczek spodobało mi się na tyle, że zrobiłam jeszcze jeden sweter tego typu, tylko w granatowej wersji. Będziecie mogły porównać na jakim tle lepiej wyglądają kolorowe paski. Ale o granatowym będzie następnym razem. Dziś sweter ecru.
Może jeszcze słówko o włóczce. To taka tradycyjna fińska wełna, trochę szorstka i o specyficznym zapachu owczej sierści. Ma niewielką domieszkę poliamidu i pewnie dzięki temu producent dopuszcza pranie w pralce, oczywiście w programie do wełny. Polubiłyśmy się, ale na gołe ciało to jej nie będę nosić, bo nawet dwóch sekund bym nie wytrzymała. Natomiast jako kardigan świetnie się sprawdza. Zrobiłam z niej jeszcze jeden sweter zapinany i kamizelkę, i jeszcze męski sweter w warkocze.
To tyle na dzisiaj. Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego napisania:)
Agnieszka:)