czwartek, 15 maja 2014

33. Rozdawajka:)




Dookoła zrobiło się tak pięknie, wiosennie, pachną bzy, no po prostu jest cudnie:) Te piękne okoliczności przyrody spowodowały u mnie chęć zorganizowania takiej małej, blogowej zabawy czyli rozdawajki.
Piękna wiosna to dobry powód do obdarowania kogoś podarunkiem, czyż nie? Mnie ten pretekst całkowicie wystarczy i z tego powodu chciałam zaprosić Was do udziału w mojej rozdawajce.
Mam dwie opcje prezentu do wyboru:
1. Szal Echo Flower pokazany w poprzednim wpisie + książka " Klasyczne koronki szydełkowe".


2. Dla osoby, która wolałaby samodzielnie coś wydziergać, mam włóczkę Lace Drops (70% Baby Alpaka, 30% Jedwab), 100g/800m w kolorze stonowanej czerwieni + książka "Klasyczne koronki szydełkowe".
Zabawa potrwa w dniach 15.05 do 31.05, a w Dzień Dziecka ogłoszę kto dostanie prezent:) 
Żeby wziąć udział w zabawie trzeba:
- pozostawić komentarz, w którym określacie którą nagrodę wybieracie;
- umieścić na swoim blogu podlinkowany banerek (pierwsze zdjęcie od góry jest banerkiem). Jeśli ktoś nie prowadzi bloga to proszę pozostawić adres mailowy.
- będzie mi miło jeśli dołączycie do obserwatorów mojego bloga.
Jest to moja pierwsza rozdawajka, więc bądzcie wyrozumiali;)
Zapraszam do zabawy:)


wtorek, 6 maja 2014

32. Szal Echo Flower.

Witajcie:)
Trochę zwolniłam z produkcją dzianinową, ponieważ ogród upomina się o moją uwagę. Po ostatnich intensywnych deszczach wszystkie rośliny zaczęły rosnąc w szalonym tempie, a szczególnie trawa i chwasty. Muszę działać zdecydowanie, żeby mnie to zielsko nie zarosło;) No, ale nie samą kosiarką człowiek żyje, czy raczej działa. Działa też drutami i zdziałał szal z Lace Dropsa. Wzór to znany wszem i wobec chuściany motyw Echo Flower. Szal jest robiony od środka moją ulubioną metodą Magic cast-on, którą stosuję przy rozpoczynaniu bluzek, swetrów lub też i szali, a najmniej do skarpet, przy których właśnie poznałam tę technikę. Ten sposób jest dla mnie zdecydowanie wygodniejszy niż na przykład łańcuszek tymczasowy.
Ale co ja tutaj klepię i klepię w klawiaturę, lepiej pokażę ten szal.




Szal na końcach wplecione ma koraliki, których niestety, na zdjęciach w ogóle nie widać. Zresztą, zdjęcia tym razem jakoś w ogóle mi nie wyszły tak jak chciałam, a myślałam, że skoro szal jest w jasnym kolorze to nie będzie problemu.
Zużyłam prawie cały motek włóczki, został mi jedynie około dwumetrowy kawałek. Szkoda, że nie zawsze tak idealnie można zużytkować włóczkę;) A teraz mam na drutach włóczkę, która chyba pobije rekord w ilości rzeczy, które z niej powstały, a następnie zostały sprute i włóczka ponownie trafiła do przerabiania. Ponieważ jest to mikrofibra to mogę się tak "bawić" aż uzyskam to co chcę. Chodzi mi tylko o prostą bluzeczkę, ale jakoś nie mogę utrafić, żeby była idealna. Mam nadzieję, że już ostatni raz robię ją od nowa.
Dziękuję, że do mnie zaglądacie:)
Pozdrawiam:)


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...