Nadal przerabiam mniej udane udziergi na takie bardziej udane (taką przynajmniej mam nadzieję, że są bardziej udane;) Dzisiaj kolejna rzecz, która dostała drugie życie. Kiedyś wyglądała TAK i niby byłoby ok., gdyby nie moja awersja do dekoltów, które są za nisko na plecach, czyli uciekają do tyłu. No nie znoszę:( Leżała bidula sporo czasu nie noszona, aż wypatrzyłam na pinterescie fajny pomysł i po dostosowaniu do moich potrzeb powstała taka bluzka:
Inspiracja znaleziona TU. Jednak z tej inspiracji został tylko ogólny pomysł, a wykonanie zupełnie zmieniłam. Oryginał jest robiony od dołu, tradycyjnie zszywanym reglanem i rękawy ma przerabiane żakardem. Ja robiłam od góry i rękawy przerabiałam żakardem dla leniwych, czyli mozaiką. Oczywiście obie bluzeczki są bardzo różne, jednak ponieważ ogólny pomysł nie był mój, to należało podać skąd pochodzi.
Włóczka z odzysku Cotton Gold Alize i jakieś resztki niebieskiego i szarego. Druty nr 3,5 i 3.
Dziękuję, że do mnie zaglądacie:)
Pozdrawiam:)
Agnieszka