.....bo straciłam parę godzin pracy i wszystko do sprucia. No, ale tak to jest gdy się liczy na blokowanie, cuda i inne działania, co to może poprawią, naprawią i udoskonalą schrzanioną robótkę. A zaczęło się od pomysłu na prezent, już gwiazdkowy, dla mojej mamy. Mama bardzo lubi swetry z wzorami żakardowymi i dość często mi o tym przypomina. W tym roku wyjątkowo wcześniej pomyślałam o prezentach pod choinkę i taki sweterek byłby dla rodzicielki jak znalazł. Mimo, iż praktycznie druty mam przyrośnięte do rąk i cały czas pracują, to na gwiazdkowe prezenty bardzo rzadko najbliżsi dostają moje prace. Ale w tym roku postanowiłam się ogarnąć i zrobić własnoręczne prezenty.
Jako pierwszy powstaje sweterek z wzorem wrabianym, ale ten pokazany poniżej to już historia. Przy ściągaczu już widać, że zaczęłam pruć ale jeszcze cyknęłam fotkę dla udokumentowania porażki.
Złe wyliczenia, próbka ściegu nie pomogła i wszystko się posypało. Powstaje druga wersja, poprawiona, ulepszona ale już z innym wzorem. Nie lubię powtarzać wzorów, szczególnie zaraz po sobie. Mam nadzieję, że to pierwsze i ostatnie prucie tego swetra. Tak robiąc i prując i robiąc można nie zdążyć na niejedne święta;)
A żeby nie było tylko o nieistniejącym już swetrze to jeszcze skarpetki, o takie:
Włóczka skarpetkowa Alize Superwash, jeden motek na parę skarpetek w rozmiarze 36, druty nr 2,5.
Trochę trzeba poprzewijać moteczek, żeby wyszły obie skarpetki takie same, ale w miarę mi się udało.
Dziękuję, że do mnie zaglądacie:)
Pozdrawiam:)
Uuuu szkoda, że musiałaś pruć. Ale za to teraz będzie idealnie - zobaczysz.
OdpowiedzUsuńSkarpetki rewelacyjne.
Pozdrawiam serdecznie.
Mam nadzieję, że tylko do dwóch razy sztuka;) i za drugim razem będzie ok. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńCiekawie zapowiadał się sweter szkoda pracy. Ja też robię sweter i zaliczyłam jedno prucie i nadal nie jestem przekonana co do niego ale zobaczymy a skarpetki bardzo fajne :))) Buziaki Basia
OdpowiedzUsuńPracy szkoda, ale jak tak patrzę na ten spruty sweter to już przestał mi się podobać. Może i dobrze, że spruty. Robiąc go też nie byłam do końca przekonana i tak się skończyło, że powstaje nowy. Dzięki Basiu. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńBardzo mi przykro
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc to sobota i niedziela zleciała mi na robieniu czapki dla siebie robiłam i prułam ,i robiłam i prułam .
Bo ciągle to nie to ,zrobiła bym ze cztery gdybym ciągle nie pruła
teraz sweterek , na pewno wyjdzie super extra
Dzięki Ewuś:) mam nadzieję, że teraz będzie dobrze bo nie mam czasu na takie zabawy w prucie. Jeszcze dużo rzeczy mam do wydziergania a czasu coraz mniej. Powodzenia z czapką. Pozdrawiam:)
Usuńkurcze szkoda ze padlo na prucie bo sweterek byl sliczny i szkoda tyle Twojej pracy ale jak to sie mowi nie ma tego zlego .....
OdpowiedzUsuńpewniakiem kolejny bedzie na 6* ;) trzymam kciuki .)
a skarpetki fajne takie kolorowe .)
pozdrawiam serdecznie i kibicuje ,magnolia;)
No właśnie Madziu, nie ma tego złego.... . Druga wersja, która właśnie powstaje, bardziej mi się podoba. Szkoda tylko straconego czasu ale co tam, aby do przodu:) Pozdrawiam serdecznie:)
Usuń