

Teraz wspomniana w tytule posta torebka. Pierwszy raz takie torebki zobaczyłam u Zdzid na blogu. Spodobał mi się ten wzór i postanowiłam zrobić sobie taką.
Schemat do tej torebki jest TU.
Włóczka to Begonia YarnArt 100% bawełna.
Podszewka z bawełnianej surówki, posiada dwie kieszonki. Torebka zamykana jest na dwa zatrzaski.
Użyłam też drewnianych koralików (tu pomógł mi mąż i wywiercił w koralikach większe dziurki) i sznureczka, który zrobiłam na młynku dziewiarskim. Taki młynek to fajna rzecz:)
Zrobienie tej torebki zabrało mi więcej czasu niż się spodziewałam. Powodem był mój brak zdecydowanie czy poszczególne elementy robić nitką pojedynczą, podwójną czy potrójną. Chodziło mi o to, żeby torebka utrzymywała ładny kształt. I tak: dno zrobiłam potrójną nitką, środek w którym jest przepleciony sznureczek - podwójną, reszta torebki - pojedynczą.
A najlepsze jest to, że pewnie nie będę jej nosić, bo chociaż mi się podobała i nadal podoba to jednak nie mój fason. Może się jeszcze do niej przekonam ale na razie to leży sobie i czeka.
Na koniec pokażę parę zdjęć z wycieczki do Arboretum w Rogowie.
Pozdrawiam wiosennie:))