Z najgłębszych otchłani szafy wygrzebałam jakiś taki pstrokaty moher i wrzuciłam na druty. Przypomniałam sobie o takim starym i kiedyś bardzo popularnym wzorze a mianowicie o ściągaczu angielskim, zwanym też wzorem patentowym. Dzisiaj rzadziej widuję swetry zrobione tym wzorem, częściej wykorzystywany jest do dziergania czapek i szalików. Lubię ten wzór, ponieważ nadaje dzianinie objętości i sprężystości.
Włóczka nieznana, wiadomo tylko, że lekko moherowa i cieniowana co widać.
Sweter robiłam tradycyjnie w częściach i zszywałam. Myślę jednak, że jest to jeden z ostatnich wyrobów, który zrobiłam sposobem tradycyjnym. Znalazłam w końcu taką metodę, którą uważam za idealną dla mnie do bezszwowego dziergania swetrów. Dokładniej o tym przy następnym swetrze.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo fajny te kolory przyciągają uwagę:) Ja tylko raz robiłam ten wzór dziergając męski sweter ale nie polubiłam go jakoś mi nie pasuje zdecydowanie wolę ażury:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKiedyś uważałam, że ten wzór jest bardzo pracochłonny bo robótki wolno przybywa. Teraz przerabianie go idzie mi sprawnie i już powstaje drugi sweter tylko trochę inną metodą. Pozdrawiam
UsuńWspaniały! Doskonały sweterek. Bardzo mi się podoba :-) uwielbiam takie dekolty ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję Kasiu:)) Pozdrawiam
UsuńŚliczny:) Aten dekolt sprawia, że jest bardzo kobiecy!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)) Pozdrawiam
Usuńsweterek sliczny, do tego bez szycia cudenko ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie magnolia;)
Dziękuję Madziu:) ale ten sweter jest jeszcze zszyty. Następny będzie bez szycia. Pozdrawiam serdecznie
Usuń